Czasami nawet w dobrze wykonanej instalacji możemy odnieść wrażenie, że grzeje tylko górna część grzejnika. Dlaczego? Różnica pomiędzy temperaturą powrotu i temperaturą zasilania w grzejniku zawsze wynosi od kilku do kilkunastu stopni i jest zależna od wydajności pompy obiegowej (bądź skuteczności działania układu grawitacyjnego), skuteczności grzania samego grzejnika oraz temperatury wewnątrz pomieszczenia. Jeśli góra ma temperaturę około 40-45 stopni odczuwamy to odczuwamy tę temperaturę jako „ciepło’. Natomiast dół ma wtedy około 30-35 stopni i jest dla naszej dłoni zimny. Tym bardziej, że grzejniki są wykonane z materiałów, które łatwo przewodzą ciepło (stal, aluminium, żeliwo). Jeśli więc temperatura zasilania jest niska (do 50 stopni), a powrót jest zimny nie powinniśmy się tym stanem niepokoić. Problem występuje wtedy gdy temperatura zasilania jest wysoka.
Temperaturę zasilania i powrotu najlepiej określić za pomocą pirometru (termometru dokonującego pomiarów w podczerwieni).
Jeśli temperatura zasilania wynosi ponad 70 stopni a dół grzejnika nadal jest chłodny to nasz układ grzewczy źle działa. Jakie mogą być przyczyny?
- zbyt niska wydajność pompy obiegowej, bądź zbyt wąskie rury doprowadzające/odprowadzające ciepło
- zanieczyszczany grzejnik
- zapowietrzona instalacja
U mnie podczas tegorocznych mrozów też wystąpił problem z zimną dolną częścią grzejników w części domu. Temperatura spadła do 17 stopni. Przybyły serwisant pieców gazowych oczyścił filtry w piecu (w Ariston są dwa filtry: na wejściu i na wyjściu wody z obiegu). Teraz grzejniki grzeją cała powierzchnią, a temperatura wróciła do ustawionej 22 stopnie.